Długo dojrzewałam do decyzji o sesji z Zuzą, w mojej głowie pojawiało się wiele myśli i argumentów przeważających na "nie", było we mnie dużo strachu i obaw, że nie mieszczę się w typowym kanonie, że nie umiem pozować itp.itd.
W końcu się odważyłam i bardzo się z tego cieszę! Czułam i nadal czuję się zaopiekowana przez Zuzę, sprawiała, że podczas całego naszego spotkania czułam się bardzo dobrze i komfortowo. Przez cały proces prowadziła mnie za rękę, otulała ciepłem, czułością i akceptacją (kocykiem również ).
Niewątpliwie był to dla mnie milowy krok w zmianie postrzegania mojej cielesności. Pomijając sam aspekt zdjęć, które są przepiękne, czuję, że była to dobra i piękna lekcja, która procentuje z każdym dniem.
Marcelina