„Natura Cielistości” stała się nie tylko dyplomem, ale też terapią, dzięki której mogę ukochać te aspekty siebie, których wcześniej nie akceptowałam bądź nie dostrzegałam.

Fotografia pokazała mi sposób na spotkanie się ze sobą, a także wskazała kierunek, w którym teraz podążam. Kroczenie własną ścieżką i realizowanie swoich wizji dało mi poczucie ogromnej wolności. Bycie twórcą od początku do końca wypełniło moją głęboką potrzebę znalezienia się w swoim świecie.

 

Dzięki tej pracy nauczyłam się, że przechodzenie przez własne ograniczenia otwiera nas na nowe, wartościowe doświadczenia.

Moją ogromną inspiracją była także natura. Kontakt z nią zachwyca pięknem najmniejszych szczegółów, a także otwiera mnie na wewnętrzny spokój.

W pracach skupiałam się na tym, aby krajobraz był spójny z ciałem, a ciało było zharmonizowane z krajobrazem. Tańczyłam więc na łąkach, biegałam po pustyni, wspinałam się na drzewa coraz głębiej odkrywając to połączenie.

„Natura Cielistości” pokazuje nam jak bardzo nasze piękno połączone jest z naturą oraz ukazuje taką wrażliwość, która ma moc zniesienia granicy pomiędzy człowiekiem, a przyrodą.

Teraz, gdy minął rok od stworzenia projektu czuję spełnienie i spokój patrząc na te fotografie, ponieważ dzięki nim odnalazłam drogę komunikacji ze sobą i swoim ciałem, a także odkryłam, że pragnę dzielić się tym, aby inne kobiety mogły również doświadczyć Uzdrawiania Fotografią.

NATURA             CIELISTOŚCI

To historia o drodze, która doprowadziła mnie do samej siebie, a także o wartościach, które chce przekazywać jako artystka.

Praca składa się z dziesięciu autoportretów i powstała jako praca dyplomowa w Krakowskich Szkołach Artystycznych.

Realizując projekt skupiłam się na klarowności kadrów, tak aby odbiorca odczuł spokój płynący z piękna chmur, drzew, piasku i ciała. Używałam tylko światła słonecznego, ponieważ to ono najlepiej modeluje naszą rzeczywistość.

 

Zajęłam miejsce modelki przed obiektywem i fotografa za nim. Realizacja projektu okazała się trudniejsza niż się spodziewałam. Pozowanie do zdjęć w różnych warunkach pogodowych kosztowało mnie dużo zdrowia, zarówno fizycznego jak i psychicznego. Wspinanie się nago na wysokie drzewa, czy bieganie po wietrznej i zimnej pustyni zafundowały mi dużą lekcję pokory.

 

Przechodziłam przez momenty, w których nie wierzyłam, że sobie poradzę, traciłam do siebie zaufanie, ogarniał mnie smutek i frustracja. Wiedziałam jednak, że aby się udało konieczne jest przejście przez bariery emocjonalne.

 

Po sesjach przeglądałam zdjęcia. Odkrywałam różne części siebie, znalazłam sporo wstydu, samokrytyki, czucia się niepewnie w swoim ciele. Pomimo trudów udawało mi się jednak znaleźć dla siebie łagodność i akceptację. Czułam jak po każdej kolejnej sesji wzmacnia się moje poczucie pewności siebie, własnej wartości, piękna i mocy.

FOTOGRAFIA

FOTOGRAFIA

<<<<<< copyright Zuzanna Frankiewicz/ 2024 >>>>>>

ZUZANNA FRANKIEWICZ