Ja: Co czułaś w trakcie sesji? Jak wyglądał dla Ciebie ten proces?
P: Na początku byłam bardzo zestresowana, niepewna i zawstydzona, ale po pierwszych ujęciach poczułam się swobodnie. Tak jakbym złapała większy kontakt ze swoim ciałem.
Ja: Co Ci pomogło w złapaniu tego kontaktu?
P: Tak naprawdę dzięki Tobie bardzo szybko poczułam się swobodnie, ponieważ widziałam, że Ty jesteś w tym naturalna i że jesteś przygotowana na to, co może się pojawić. Pomagał mi też Twój głos, dodawał mi odwagi.
Ja: To duża odwaga stanąć przed obiektywem, być widzianą, ale tez zobaczyć siebie. Czy w tym aspekcie coś w sobie odkryłaś lub coś się w Tobie zmieniło?
P: Myślę, że tak. Ta sesja pozwoliła mi obdarzyć moje ciało większą miłością i zaczęłam doceniać każdy jego kawałek . Pozwoliła mi poczuć się delikatnie, kobieco i dotknąć intymnej, ale tez ważnej części siebie. Kiedy zobaczyłam zdjęcia, bardzo się ucieszyłam, że miałam w sobie tyle odwagi, aby zrobić taką sesję. Cieszę się, że mogę je zatrzymać jako pamiątkę na przyszłość. Lubie do nich wracać. Niektóre ze zdjęć zainspirowały mnie do narysowania siebie, ale tez otworzyły na rysowanie nagiego ciała swojego i innych ludzi.
Ja: To jest dla mnie właśnie ta magia fotografii, dzięki której możesz w sobie odkryć kobiecość, zobaczyć ile piękna jest w Tobie i docenić siebie
P: Dla mnie to jest bardzo duchowe doświadczenie. Ujęcie różnych emocji, pozycji w nagości i otwarcie się na siebie.
Ja: A skoro już o nagości to czym dla Ciebie jest ciało?
P: Przede wszystkim jest dla mnie receptorem naszej rzeczywistości. Wszystkie emocje przeżywam całym ciałem. Jest dla mnie bardzo ważne, aby mieć z nim kontakt, żeby być i czuć. Obserwuję siebie i widzę, że kiedy moje ciało się kurczy i napina to jest dla mnie znak, aby się sobą zająć i zaopiekować. Dostrzegam też jakie daje mi pole kreacji, to, że mogę rysować, ruszać się, tworzyć.
Ja: Właśnie to pole kreacji jest też cenne na sesji, kiedy możemy siebie obserwować, słuchać i razem tworzyć. Dziękuję Ci za to.
P: Ja też dziękuję.